1. Kwas mlekowy powoduje zakwasy
Pieczenie w mięśniach, które odczuwamy na chwilę po zakończonym treningu, jest wynikiem nagromadzenia dużej ilości protonów. Zmieniają one równowagę kwasowo-zasadową organizmu.
Dziesiątki, a nawet setki brzuszków każdego dnia nie przybliżą nas nawet o krok w drodze do idealnie wyrzeźbionego brzucha. Mięśnie pod wpływem tego rodzaju treningu mogą ulec wzmocnieniu lub pogrubieniu. By je uwidocznić, niezbędne jest spalenie tkanki tłuszczowej, która je okrywa.
Wprawdzie kwas mlekowy również może zwiększać pulę protonów w organizmie, jednak organizm powinien poradzić sobie z nimi. Przyczyn nieprzyjemnego odczucia zaraz po treningu należy szukać w reakcjach rozpadu ATP oraz glikolizy beztlenowej.
Co ciekawe, kwas mlekowy może wydłużać nasze zdolności wysiłkowe.
Co jednak ważniejsze, zakwaszenie organizmu mija w ciągu 1-2 godzin, a poziom protonów zostaje ustabilizowany. Bóle mięśniowe, popularnie nazywane zakwasami, które odczuwamy następnego dnia, to mikrouszkodzenia mięśni (piwo nie pomoże w żaden sposób).
Co jednak ważniejsze, zakwaszenie organizmu mija w ciągu 1-2 godzin, a poziom protonów zostaje ustabilizowany. Bóle mięśniowe, popularnie nazywane zakwasami, które odczuwamy następnego dnia, to mikrouszkodzenia mięśni (piwo nie pomoże w żaden sposób).
Pod wpływem intensywnego wysiłku włókna mięśniowe ulegają niewielkim uszkodzeniom, pojawia się miejscowy stan zapalny, który powoduje ból. Następnie, w procesie regeneracji, włókna ulegają pogrubieniu i są bardziej odporne. Jest to więc efekt pozytywny, ponieważ świadczy o prawidłowo przeprowadzonym treningu.
2. Brzuszki drogą do pięknego brzucha
Dziesiątki, a nawet setki brzuszków każdego dnia nie przybliżą nas nawet o krok w drodze do idealnie wyrzeźbionego brzucha. Mięśnie pod wpływem tego rodzaju treningu mogą ulec wzmocnieniu lub pogrubieniu. By je uwidocznić, niezbędne jest spalenie tkanki tłuszczowej, która je okrywa.
Trening siłowy (w tym brzuszki) nie posiada takiego potencjału. Drogą do idealnego brzucha jest trening cardio, interwałowy, jak bieganie, pływanie, jazda na rowerze oraz właściwa dieta. To jedyna metoda , by pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej.
Co więcej, bardzo duża liczba brzuszków wykonywanych "solo" może nadmiernie wzmocnić te rejony ciała. Prowadzi to do niewłaściwego rozkładu napięcia mięśniowego i przyczyniać się może np. do powstawania bólu pleców.
3. Duża liczba powtórzeń przy redukcji
To niezwykle często spotykana praktyka. Przyjmuje się, że podczas redukowania wagi i pracy nad rzeźbą ciała należy zwiększyć znacząco liczbę powtórzeń (15-20) oraz zmniejszyć ciężar. Okazuje się jednak, że taka metoda nie spala więcej tłuszczu niż trening z dużymi ciężarami i niewielką liczbą powtórzeń (5-8).
Wciąż jest to forma treningu beztlenowego, która nie ma potencjału spalania tkanki tłuszczowej. Duża liczba powtórzeń w okresie ujemnego bilansu kalorycznego sprzyja utracie masy mięśniowej, z kolei trening z dużym obciążeniem i niewielką liczbą powtórzeń powoduje większy wyrzut hormonów anabolicznych, co sprzyja spalaniu tkanki tłuszczowej i zachowaniu masy mięśniowej.
Okazuje się, że duże ciężary biją na głowę mityczną, dużą liczbę powtórzeń pod każdym względem. Jeśli dodatkowo skrócimy czas przerwy między seriami do minimum, organizm zacznie wytwarzać dług tlenowy, co oznacza, że znacznie chętniej będzie spalał tłuszcz po zakończeniu wysiłku. Nie należy jednak zapominać o właściwej diecie i treningach cardio.
Okazuje się, że duże ciężary biją na głowę mityczną, dużą liczbę powtórzeń pod każdym względem. Jeśli dodatkowo skrócimy czas przerwy między seriami do minimum, organizm zacznie wytwarzać dług tlenowy, co oznacza, że znacznie chętniej będzie spalał tłuszcz po zakończeniu wysiłku. Nie należy jednak zapominać o właściwej diecie i treningach cardio.
4. Maszyny są bezpieczniejsze niż hantle
Maszyny są dobrym rozwiązaniem dla początkujących, ponieważ pomagają przyzwyczaić ciało do intensywnych wysiłków. Tego typu przyrządy sprawiają jednak, że praca mięśniowa jest izolowana - trenujemy wybrane części ciała. Prowadzi to do zaburzeń napięcia mięśniowego w obrębie mięśni stabilizacyjnych.
Innymi słowy, możemy mieć niezwykle silne ramiona, zdolne do dźwigania ogromnych ciężarów, jednak głębokie mięśnie stabilizacyjne w obrębie brzucha i kręgosłupa nie są w stanie za nimi nadążyć. Może to prowadzić do kontuzji podczas zwykłych czynności dnia codziennego (podnoszenie reklamówki z zakupami).
Rozwiązaniem są wielostanowiskowe ćwiczenia złożone przy użyciu wolnych ciężarów. Pozwalają one równomiernie rozwinąć muskulaturę oraz aparat stabilizacyjny.
Ja polecam art na temat mitow o kreatynie http://fitowanie.pl/kreatyna-mity-fakty/
OdpowiedzUsuńMity stale powstają a potem człowiek nie wie czego na siłowni się spodziewać. Więc aby nie było niespodzianek wcześniej warto sobie trochę poczytać na temat siłowni - jak ćwiczyć, czego się przestrzegać itd. https://strefa-ruchu.com.pl/
OdpowiedzUsuńTak, wiedza zawsze się przydaje. I też cieszy mnie to że coraz więcej osób w ogóle zaczyna ćwiczyć, to też pewnie za sprawą tego typu stref https://www.otwartestrefyaktywnosci.pl/ . Siłownie zewnętrzne są darmowe i powszechnie dostępne
OdpowiedzUsuń